Dowiedzieli się o sobie po wielu latach. Zadecydował o tym przypadek.
W maju 1983 roku, do Cyli przyszła jak co dzień Irka, kobieta pochodząca z Polski, sprzątająca u niej. Cyla poprosiła ją, by usiadła z nią przy kawie. - "Wiesz dlaczego ja Cię tak lubię" - powiedziała - "Jesteś z tych samych stron, co chłopak, który uratował mi życie wyprowadzając mnie z obozu" - wyznała. Gdy zaczęła szczegółowiej opowiadać swoją historię, Irka przerwała jej.
Zdumiona powiedziała, że słyszała o tej historii w telewizji, i jest pewna, że bohater programu Jerzy Bielecki żyje! Zapamiętała, że mieszka w Nowym Targu i jest dyrektorem dużej szkoły mechanicznej.
Cyla postanowiła czym prędzej to sprawdzić. Zdobyła numer domowy Jerzego. Zadzwoniła w nocy. Rozmawiali przez długi czas. Starali opowiedzieć sobie ostatnie kilkadziesiąt lat. Cyla przyleciała do Polski 8 czerwca 1983 roku. Jurek czekał na nią na lotnisku z bukietem 39 róż, za każdy rok rozłąki po jednej.Od tamtego czasu Cyla była w Polsce wiele razy, również Jurek odwiedził ją w Nowym Jorku.
Cyla od 2006 roku nie żyje...